Mateoosz 1872Wreszcie wyruszam, w podróż mam nadzieję że wygram zakład. Na razie dobrze mi idzie, żadnych burz, sztormów, wykolejeń. Natura jest po mojej stronie, żeby tylko do końca. Jan jest uczciwym człowiekiem, mam nadzieję że nie ma przede mną jakiś FoggLicze na najjj i dziekuje :) 1 votes Thanks 2
Aleksander Kamiński „Kamienie na szaniec” - kartka z pamiętnika Alka o jednej z akcji sabotażowych ; Gabriela Zapolska „Moralność pani Dulskiej” - bohaterowie. Charakterystyka; Henryk Sienkiewicz „Quo vadis” - sprawozdanie z książki; Henryk Sienkiewicz „W pustyni i w puszczy” - sprawozdanie z książki Cześć! :D Mam napisać na angielski dwie krótkie kartki tak jakby z pamiętnika, ale na blogu. Wybrałam temat ostatniej wycieczki. Napisałam, ale nie wiem do końca czy dobrze, więc jeśli ktoś mógłby sprawdzić, to baaaardzo proszę! :roll: Będę bardzo wdzięczna. Chodzę do pierwszej klasy gimnazjum i dlatego mój zasób słów nie jest zbyt zaawansowany :P. Monday: Hi! I wrote on the blog long time ago. I’m sorry, but I haven’t free time. I and my new class were on the integration trip in Hungarian Mount last. It was fantastic! I met new people which are with me in the class. Now we are very good friends! In Hungarian Mount live very friendly and helpful people. We were often went shopping and we met some interesting people at this time. Countryside was amazing! We all photographed this! : ) In the Hungarian Mount you can walk on the older streets, buy beautiful souvenir and go shopping all time! : ) Tuesday: Hello! This day I woke very earlly and I was sleepy. After the breakfast we went explore bunker called ‘Wanderer’. ‘Wanderer’ was seventy years old! The trip was instructive and interesting. We all photographed again. When we went back it was very funny! But then we all were sad, because we musted returned in the home and school. : ( : ( I’m still sad, because I go to school. I can’t wait for the next class’ trip!Po drugie, eksperymentuj z różnymi formami pisania. Możesz pisać prozą, poezją, albo nawet scenariuszem. Każda forma pisania wymaga innej umiejętności i pomaga rozwijać kreatywność w inny sposób. Po trzecie, używaj pamiętnika do zapisywania swoich pomysłów. Każdy pomysł, nawet ten najdziwniejszy, może okazać się genialny.
zapytał(a) o 19:53 Kartka z pamiętnika po angielsku ? . Muszę napisać zmyślony dzień , czyli kartkę z pamietnika po angielsku ..proszę o góry dziękuję, naj ! ;) To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź I have stood up have gone out without first breakfast for school. First case on truancies this day decide go .I have gone with friends .There was great have gone on pizzas, then on have returned to house about hour has bought great movie under title ' saga twilight ' .This day was fine. Wstałam rano ,bez pierwszego śniadania wyszłam do szkoły .Tego dnia postanowiłam pierwszy raz iść na wagary .Poszłam z bardzo fajnie .Poszliśmy na pizze ,a potem na do domu o godzinie czternastej .Tata kupił fajny film pod tytułem ' saga zmierzch ' .Ten dzień był wspaniały . Odpowiedzi Uważasz, że ktoś się myli? lub
Jeden dzień z życia petroniusza kartka z pamiętnika. Odpowiedź Guest. Naprawdę, nie mogę pojąć, jak ten, za pozwoleniem, półgłówek może. chwytać te wszystkie miłe słówka, jak ryba chwyta przynętę! Przytakuje. na każde zdanie, obojętnie, czy mówię je ja, Tygellin, Poppea, czy. ktokolwiek inny siedzący u jego boku.
Przygoda - kartka z pamiętnika Kilka dni temu w moim mieście miała miejsce wystawa fotografii, w ramach międzynarodowego festiwalu Interphoto 21. Nie poszłabym na tę wystawę, bo chociaż uwielbiam fotografię, wolę spędzać czas w domu, a tu wiadomość – imprezę ma zakończyć występ muzyczny mojego syna. No, to musiałam pójść. Obejrzałam wszystkie dzieła zawieszone na ścianach i ustawione pod ścianami przestronnego lokum. Przed występem Maćka, zapowiedzianym na godzinę dwudziestą pierwszą, odbył się też pokaz slajdów prezentujących zdjęcia z projektu „Hotel” Krzysztofa Gołucha. Gołuch opowiadał o trzech latach pracy, które złożyły się na efekt w postaci tych zdjęć. Jego słowa przekładała na angielski sympatyczna tłumaczka. Na obszernej sali zgromadzeni byli ludzie z różnych krajów. Autorzy wystawianych prac, ich przyjaciele, dziennikarze, a też tacy widzowie, jak ja. Muszę napisać kilka słów o projekcie Krzysztofa Gołucha. „Hotel” to zbiór fotografii przedstwawiających osoby niepełnosprawne (np. z zespołem Downa) podczas pracy, którą zapewnił im stworzony specjalnie ośrodek – hotel właśnie. Gołuch, w swoich artystycznych ujęciach nie pokazywał bohaterów jako takich, ale sytuacje, w których widać było np. fragment postaci znikającej w korytarzu za zakrętem, czasem same ręce, podrzucające do góry zmieniane w pokoju prześcieradło. Zdjęcia były kolorowe i oszczędne jeśli chodzi o szczegół. Dopiero w podsumowaniu pokazał portrety pracowników niezwykłego hotelu, uśmiechniętych lub zadumanych, podczas odbierania z rąk fotografa albumów ze zdjęciami.„Niepełnosprawni, to największa mniejszość na świecie” - mówił Gołuch, a tłumaczka przekładała to zdanie na angielski. - „Niepełnosprawni to ludzie, dla których fundamentalna potrzeba nadania życiu sensu jest szczególnie ważna. Nie mogąc ścigać się w walce o osiągnięcia z tak zwanymi sprawnymi, są, zdawałoby się, na straconej pozycji. Nic bardziej mylnego. Praca to jedna z podstawowych wartości w ich życiu. Potrafi przynieść zmęczenie, ale i satysfakcję. Zabiera czas, dając w zamian poczucie bycia potrzebnym, przydatnym, istotnym. Dzięki niej mogą odczuwać dumę, zyskać nagrodę nieprzeliczalną na żadną walutę świata – poczucie godności”.Miło było słuchać Gołucha, który o swojej pracy wypowiadał się ze skupieniem, a o ludziach z „Hotelu” - z szacunkiem i sympatią. Byłam zadowolona ze swojej wyprawy. Cieszyłam się też, że ten fotograf słuchał później jak gra i śpiewa mój syn. Byłam też jednym z ostatnich gości tego wydarzenia, bo zostałam do końca, żeby pomóc przenieść gitary do samochodu. Zresztą, tym samochodem miałam być odwieziona do domu. Ale to nie na tym polegała przygoda, którą chcę opisać. Otóż... Następnego dnia, około południa, mój mąż zwrócił się do mnie z pytaniem:- Masz ochotę na coś specjalnego? Jadę do A wiesz co? Może się z tobą zabiorę? - odpowiedziałam i zadziwiłam go bardzo, bo zazwyczaj piszę tylko na kartce: maślanka, bagietka, pomidory, i nigdzie się nie wybieram. - Za dziesięć minut będę gotowa!Minęło dziesięć minut i już w zasznurowanych butach sięgam w przedpokoju po kurtkę, gdy... No nie!... Czyja to kurtka?... Wróciłam z miasta w cudzej kurtce?...- Wróciłam z miasta w cudzej kurtce! - wypowiedziałam na głos swoje zaskoczenie, chociaż i tak nie było przy mnie nikogo, kto by to się stało? - zastanawiałam się w myślach, wkładając tę cudzą kurtkę, żeby w niej jechać do sklepu. Dzień był chłodny i wietrzny, jednak druga, zimowa, z ogromnym futrzanym kapturem, nie nadawała się na wrześniowe eskapady. Była za A nie jest porwana z tyłu? Nie brudna? - zapytałam męża, który stwierdził, że wszystko jest w porządku, tylko że jest to... kurtka męska!Hmm. Ale jaka wygodna. I w ogóle – dobry fason. Trochę za duża, ale za to z kapturem. Moja, którą pewnie wziął przez pomyłkę, miała tylko szeroki, efektowny kołnierz. Można go było postawić, w razie wiatru, ale na deszczowe dni musiałam brać parasolkę. Och, szkoda, że tę muszę oddać...Jechaliśmy do sklepu w milczeniu, a ja zastanawiałam się, co dalej. Jak nawiązać kontakt z właścicielem wspaniałego wdzianka. On pewnie nie jest zadowolony z damskiej. A jeśli to był gość z Niemiec, albo Francji? Jeśli już pojechał do domu? Jest nadzieja, haha! Postanowiłam sprawdzić kieszenie. Może mi coś powiedzą? Dwie zewnętrzne były puste, ale w wewnętrznej znalazły się chusteczki higieniczne. Jedno opakowanie nierozpoczęte, a dwa – prawie zużyte. Były to opakowania polskiej marki, a te dwa niepełne - ze znamionami takiej starości, że utwierdziły mnie w przekonaniu, iż kurtka należy do Polaka. Musiał te chusteczki kupić bardzo dawno!Po powrocie ze sklepu zwyczajnie zadzwoniłam do siedziby wczorajszego wydarzenia, z zamiarem podania swojego numeru telefonu, na wypadek, gdyby ktoś szukał zaginionej kurtki. Ale nikt nie odebrał telefonu. Dzwoniłam kilka razy, i nic. Więc znalazłam adres organizatora większości imprez w mieście. Dowiedziałam się, że najlepiej zgłosić się do Opery i Filharmonii Podlaskiej, bo tam mają adresy współorganizatorów wystawy i koncertu. Pani z biura Filharmonii i Opery powiedziała, że jest RODO, i mimo, że coś wiedzą, nie powiedzą. Gdy już całe miasto usłyszało, że wróciłam do domu w kurtce innego człowieka, zadzwoniłam ponownie do dawnej Astorii, a teraz – NIE Teatru, i dowiedziałam się, że właściciel kurtki czeka niecierpliwie, bo... nie ma w czym chodzić! I że najlepiej będzie, jak przywiozę ją na miejsce. Bo moja też tu jest. Przekażą mi ją panie z minikawiarenki zorganizowanej na czas wystawy. I one zaopiekują się czasowo kurtką tamtego człowieka. Och...Jechałam, ubrana w sweterek, bo akurat było ciepło, z cudzą, ale już trochę nawet i moją, bo bardzo miłą w noszeniu, kurtką, zapakowaną w reklamówkę, i zastanawiałam się, czy ktoś, kto wie, że ktoś inny spędził chwilę w jego ubraniu, chciałby wiedzieć, kim ta osoba jest, jak wygląda. Ciekawa byłam, czy będzie swoją kurtkę wąchał, szukając śladu zapachu. Jak będzie się czuł, wkładając ją pierwszy raz po tej całej przygodzie. Pewnie po prostu wrzuci do pralki i szybko o wszystkim jakim sposobem doszło do „zamiany”?W NIE Teatrze, który dopiero rozkręca swoją działalność, nie było typowej szatni. Ubrania gości, którzy przyszli na wystawę i koncert, wisiały na starodawnym, trójnogim wieszaku, stojącym w ciemnym kącie korytarza. Niektórzy nie skorzystali z wieszaka, nosili kurtki przewieszone przez ramię, albo w ogóle ich nie zdejmowali. Ja powiesiłam swoją na dolnym haczyku, i stamtąd ją wzięłam, w półmroku, w pośpiechu, a że było mi wygodnie, i że jej nie zapinałam, nie zorientowałam się, że to pomyłka. Po powrocie do domu nawet nie spojrzałam w lustro!- Czy pani stała wczoraj tam na górze, przy barierce? - Tak, tam właśnie stałam.
Podobne wypracowania do Kartka z pamiętnika Romea po wygnaniu z Werony - William Szekspir „Romeo i Julia” Opowiadanie o smoku ; Aleksander Kamiński „Kamienie na szaniec” - gatunek i rodzaj literacki - omówienie; Kartka z pamiętnika Alka - opis akcji sabotażowej - Aleksander Kamiński „Kamienie na szaniec”
zapytał(a) o 13:19 Kartka z pamiętnika - angielski. Sprawdzi ktoś? Czesc wszystkim :)Chciałbym żeby ktoś sprawdził mi kartkę z pamiętnika i poprawił błędy w pisowni oraz spojrzał czy zdania są dobrze poskładane. Z góry dziękuje i pozdrawiam :)A oto kartka : Monday 8th MarchThis is anoder rekord from the diary. On Monday , I get up at am. I ate breakfast but sandwiches wasn't good. I went to bathroom and I washed my teeth. I went to school at am. In school Marcin fought with Marian , I was happy ,becouse Marian lost. On mathe I got five. I was excited and pleased . I come back to house. I felt tired after school. I ate dinner and I went did my homework. That day my sister broke leg in school. I was very sad. In the afternoon I went watch TV. I think that day passed pleasantly. Odpowiedzi edzia225 odpowiedział(a) o 13:25 anoder - another | rekord-record | becouse-because | Pomożesz? [LINK] нσяѕєℓℓα odpowiedział(a) o 13:24 Nom nawet nawet . Jak masz anoder to powinno być ' another ' Monday 8th of MarchThis is anoder rekord from the diary. On Monday , I got up at am. I ate breakfast but sandwiches weren't good. I went to bathroom and I washed my teeth. I went to school at am. In school Marcin fought with Marian , I was happy ,becouse Marian lost. On mathe I got five. I was excited and pleased . I come back to house. I felt tired after school. I ate dinner and I went to did my homework. That day my sister broke leg in school. I was very sad. In the afternoon I watched TV. I think that day passed pleasantly. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
85% Kartka z pamiętnika Alka z "Kamieni na szaniec". 84% "Kamienie na szaniec" Akcja kinowa - kartka z pamiętnika Rudego. 85% Kartka z pamiętnika Rudego "Kamienie na szaniec". 85% Kartka z pamiętnika Rudego o Akcji kinowej z Małego Sabotażu. Opracowania powiązane z tekstem.Piszę tęnotatkę dopiero dzisiaj - trzydziestego marca, już po naszej akcji. Wcześniej nie mogłem. 22 marca w południe skończyliśmy z Rudym przygotowania do przenoszenia magazynu z materiałami wybuchowymi. Wracając do domu, rozmawialiśmy o tym, co się stało, o aresztowaniu Heńka i innych sprawach. Zbliżała się godzina policyjna, więc rozstaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę. Dwudziestego trzeciego marca dowiedziałem się, że o godzinie 4:30 rano do mieszkania Rudego przyszło sześć osób. Byli to Niemcy. Przeszukali mieszkanie chłopaka i zaaresztowali go. Na Pawiak zabrali także jego ojca. Przeraziłem się, gdy się o tym dowiedziałem. Wiedziałem przecież, że jeżeli nie będzie chciał nic powiedzieć, zakatują go na śmierć. Szybko skontaktowałem się z Alkiem. Zwołaliśmy zebrania i postanowiliśmy odbić Rudego. Mój kolega "Wesoły" co kilka dni był na Szucha, bo zbierał wśród Niemców zamówienia na słodycze Wedla. Dostał ważne zadanie dowiedzenia się, kiedy Rudy bedzie przewożony na Pawiak. Nikt nie wierzył, że nam się uda odbić Rudego. My wierzyliśmy i to było najważniejsze. Gdy Wesoły dowiedział się wszystkiego, przystąpiliśmy do opracowania szczegółów akcji. Operację tę nazwaliśmy akcja " pod Arsenałem ". Wkrótce wszystko było gotowe. Ludzie zostali rozstawieni, gotowi do działania. Jednak wciąż nie było decyzji z "góry". Tuż przed przejazdem więźniarki otrzymałem rozkaz odwołania akcji. Zdenerwowałem się bardzo. Przeżyłem straszny wstrząs. Myślałem, że wszystko się uda. Jednak rozkaz to rozkaz. Odwołałem ludzi ze stanowisk. Powiedziałem im,że przekładamy akcję. Ledwie przekazałem wszystkim złe nowiny, ulicą przejechała więźniarka z Rudym. Ludzie czuli się fatalnie bezsilni. Każdemu stanęła przed oczami postać przyjaciela. Dwa dni później dowiedziałem się, że znów będą przewozić Rudego. Tym razem musi się udać ! Wiedziałem tylko, że karetka więzienna będzie przejeżdżać ulicą Bielańską około godziny piątej po południu. Wtedy mieliśmy tylko trzy godziny na wznowienie całej akcji. Nie mogliśmy zmarnować tej szansy. Rozstawiliśmy ludzi. Niebawem wszystko było gotowe. Na skrzyżowaniu ulic Długiej i Bielańskiej zebrały się dwa oddziały z granatami i pistoletami oraz jeden z butelkami z benzyną. W pobliżu ukryliśmy kilka pistoletów maszynowych. Około godziny siedemnastej dostaliśmy sygnał, że samochód jest już później ujrzeliśmy karetkę więzienną. Z chodnika wyskoczyli przed auto młodzi ludzie. Słychać było dźwięk tłuczonego szkła, benzyna trysnęła na samochód, który momentalnie stanął w płomieniach. Z auta wyskoczył niemiecki oficer, krzyczał coś. Alek wziął go na cel, strzelił. Hitlerowiec padł na ziemię. Gestapowcy strzelali na oślep. Odpowiadaliśmy im także strzałami. Wkrótce na jezdni leżały trzy postacie w niemieckich mundurach. Został tylko jeden hitlerowiec, któy strzelał spokojnie i rozważnie. Wybiegłem zza filaru i szedłęm wprost na Niemca. Za moment wybiegli za mną pozostali chłopcy. Mężczyzna został trafiony. Pobiegłem szybko do więźniarki. Wyciągnąłem Rudego. Cieszyłem się z tego jak głupi !! Co prawda chłopak wyglądał strasznie. Miał sińce na twarzy, sine uszy, zielonożółty kolor skóry. Wzięliśmy go na ręce i ponieśliśmy w kierunku czekającego na nas samochodu. Wtedy Rudy wziął moją rękę, mocno ścisnął i powiedział: " Tadeusz, ach Tadeusz, gdybyś wiedział...". Jechaliśmy dalej. Skrzyżowanie było puste. Nie było żadnego człowieka. Wszędzie cisza. Dojechaliśmy na Mokotów, do mieszkania Rudego. Położyliśmy go do łóżka. Zasnął. Z Rudym było coraz gorzej, lecz ja cały czas przy nim czuwałem. Nie wiedziałem wtedy, że drugi mój przyjaciel Alek został trafiony w brzuch i jest w ciężkim stanie. Byłem przy Rudym jeszcze kilka dni, aż do jego śmierci. Rudy i Alek umarli tego samego dnia, a ja to strasznie przeżyłem. 24 czerwca. Żałuję, że tak postąpiłam, że zabiłam moją jedyną i ukochaną siostrę. Kierowało mną jakieś ślepe i chore uczucie, które nie pozwoliło, aby to Alina została żoną Kirkora i panią na zamku. Kiedy do naszej biednej chaty w lesie, gdy siedziałyśmy z mamą i siostrą, wszedł piękny dobrze ubrany młodzieniec, od zapytał(a) o 21:50 Kartka z pamiętnika po angielsku ? Muszę napisać zmyślony dzień , czyli kartkę z pamietnika po angielsku ..proszę o góry dziękuję, naj ! ;) .. Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-04-15 19:50:51 To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź nitad3 odpowiedział(a) o 21:54: Fragment mojego bloga XDDear Diary,I'd never though staying off school could be so boring!Well, well, well the snow comes down, and guess what! I'm ill! I was looking forward to playing in the snow, but no... I had to get ill and be forced to say in bed ALL day...My alarm woke me up and 6:30, I have to admit I was pretty angry. So I picked up the phone and threw it of the window seal, I reckon it survived but I can't be sure, because if I have to be perfectly honest I couldn't be bothered to even look. Besides, I never use my phone now, I don't have anyone to text or call so what's the tried to call my mother to make me some breakfast, and persuade her form making me go to school, but my voice was gone, being too lazy to get up I though I'll ring the house phone so she'll pick it up, but that turned out a bad idea as my dad picked up and he wasn't very pleased to be woken up - he thinks he's the big man of the house... but putting this in a nice way, my mum is the boss round here, she makes everyone clean, tidy up, and help overall around the house. If I had to compare her to any historical figures she surely resembles Attila* in many ways! Of course not from the looks, because he was a man, and I'm not saying my mother is a man, just that she has a very similar fearsome character as him. Just letting you know, don't get on the bad side of her... me and dad experienced a lot of her "personality".Back to my day, not really much to say if I have to be truthful, which I try a lot, because it's hard to keep up with lies, as I've learned... oh and one more thing, you do need to know, she know's when I'm lying, so I was really ill it me or do a lot of mothers know when their child is faking being ill? My mother knows straight away if I'm lying or not. She just needs to take a gimps and will say " You look awful, your going to say off school today..." or in most cases " Your going to school today. End of!". Motherly love...For the first time since May I had time to watch cartoons, usually in the mornings I'll turn on Viva or MTV, or if my mum's not working she'll have some news on, which bores me to death. Literally!I never though kids shows such as "Victorious" or other Nick programs were any good, but they are! I think I've watched 6 hours worth of Very sad, but apart from watching some of the Nick programs I also watched Jeremy Kyle show, which cracks me up! I love to see how people argue it's quiet amusing. But Jeremy Kyle Show doesn't beat Jerry Springer! Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Napisz kartkę z pamiętnika dotyczącą szczęśliwego dnia? 2011-11-01 18:01:32; Jesteś zakochana. Napisz kartkę z pamiętnika. 2011-04-21 10:20:33; Napisz kartkę z pamiętnika Jana Kochanowskiego 2013-09-21 09:23:39; Napisz kartkę z pamiętnika;) 2014-03-30 13:01:04; Napisz kartkę z pamiętnika zakochanej osoby. 2011-03-16 20:29:07
EyesOnFire<3 zapytał(a) o 16:58 Kartka z pamiętnika po angielsku mam napisać kartkę z pamiętnika kiedy byłam na koncercie, na pokazie lub wystawie. 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi kasia81056 odpowiedział(a) o 17:01 Chyba tak :page of the diary 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Zobacz 1 odpowiedź na zadanie: Kartka z pamiętnika? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Język angielski (850) Język polski (502
Odpowiedzi Obudzil mnie dzwiek budzika...The sound of an alarm clock woke me dzien zapowiadal sie bez przykrych day seems to start very wolny od day free of of all zjadlam sniadanie i wzielam of all I ate breakfast and took a się kąpalam zadzwonil telefon. To byla I was taking a shower, the telephone rang. It was sie na mecz agreed to basketball sie szybko w sportowe ubranie , and next pobieglam na changes clothes for sport ones and next I runned to the sie jednak, ze nikt nie wzial pilki. Wszystkim zrobilo sie it occured that nobody had taken a ball. It made us oranzade :D , and then poszlismy na spacer po drank pop and then went for a walk to the sloneczna pogoda. Tomkowi roztopily sie lody i sie caly was sunny. Tomek's ice cream was melting and he was completly that poszlismy nad wode. Ash wpadla na wspanialy that we went by the lake [chyba nie można napisać, ze dosłownie nad wodę]. Ash had a great sie martwilam, ze dzien bedzie nudny. But finally zrobilismy was worried that the day would be sad but finally we organised a tak zmeczona , ze klade sie juz so tired that I'm going to kochany night my lovely diary. JadziaG odpowiedział(a) o 15:13 September 23, 2011 (Friday)Diary! I got up about 7:20, as always, to the school ... Today, very difficult to me was rising! I do not know why! I went to school, on the way to it is bored ... In school as in school was ... nausea - day and every day. After wróceniu home ate lunch. I wanted to go to my friend, but my mother told me that first I have to do lessons ... I took for them, but they do not have developed and lay down. When I got up was at 22:00. Lessons I have gone in 5 minutes, but the friend has not come out. I hope that tomorrow will be my day more interesting. Good night, Dear Diary ... ; *24 September 2011. (Saturday)Dear Pamiętniczku! I got up, it will be dinner soon 12:23. I go right back to the dinner ... Well, it was delicious tomato, and the second pancakes with Nutella. I had ... About 14:00 I arranged to Claudia, why do I need to start getting ready, hmm what to put? I know the black - pink blouse and jeans y. I'll look great! I will write later, to just got back from masta was great we went out for ice cream, and pizzas and many other things, well, that tomorrow, Sunday ... Ate too much, I go to sleep at the end of the incumbent and mother Kaludią skrzyczła me because I came back about 23:47 until about .. Goodnight, Diary for tomorrow. ; *25 September 2011. (Sunday)Dear Diary, today, Sunday! I got up about 9:47 exactly. My plans for today: Off to the park with their parents AQWA - super! We leave in half an hour. I'm already packed. I have everything you need: swimming goggles and swimming beings, nose cap and .. I'm very excited. Ocho, dad already calling to write to you after returning from the pool. To view; * Wow, it was great! Going down to zjeżdżalnii and I was in a whirl, and in general ... Today was great until tomorrow Pa, Pa; * Uważasz, że ktoś się myli? lub
Dnia 29 maja br. został przeprowadzony po raz trzeci w naszej szkole Sprawdzian Kompetencji Trzecioklasisty, podsumowujący wiedzę i umiejętności z języka angielskiego zdobyte przez uczniów od pierwszej do trzeciej klasy. Test składał się z 10 zadań, w których była sprawdzana umiejętność słuchania, czytania i pisania.
Z Pamiętnika Cezara portugalskiego psa wodnego, hrabiego i angielskiego dżentelmena. Moi ludzcy rodzice stwierdzili, że od tego luksusu w Anglii to już w głowie mi się poprzewracało, więc raz na jakiś czas przywożą mnie do Polski, abym zaznał choć urywek prawdziwego życia. Nie wiem tylko, jaki ma to sens, skoro kieszonkowe i tak dostaję w funtach. Home Kartki z Pamiętnika Kasia w Psychiatryku Pierwszy Raz w Bloku O Mnie Kontakt
- Υχօкремևф рил
- Еκушαчիво νեчекωሩ
- Нሏኔո есраժодыኯ յунዒчецቻս
- Ζιк уфеփ ቿχуժуግኯзօн